Wydawnictwo


- Start
- Trylogia
- Szklana góra
- Przedsionek piekła
- Zdobywca szczytów
- Zakręty życia
- Berenike niczyja

Recenzje:
Forum Samorządowe
Wzrastanie
Kurier Codzienny
Trzeźwość
Polish News

Felietony:
- Co to jest alkoholizm?
- Czy alkoholizm jest dziedziczny?
- Ludzie nie znoszący monotonii

- Sny na jawie (Poezje)
Dziewięćdziesięciu sześciu
Sny na jawie
Dotykając lustra
Fantasmagorie
Tak bardzo cię kocham
Noc świętojańska
Migotanie serca
Empatia
Bajka o dwóch bajkach
Niedzielna impresja

- Kontakt
(zamówienia)



Polish News


ŚWIAT WEWNĄTRZ BUTELKI
- czyli historia życia i picia według Andrzeja Jarosza
Eliza Sarnacka-Mahoney (Polish News, II 2004)


Podobno polskim autorom i czytelnikom bardzo daleko do autorów i czytelników amerykańskich, jeżeli weźmie się pod uwagę tzw. "chęć konfrontacji" ze sprawami drażliwymi. Odkładając na bok tematykę seksu, która w ostatnich latach szczerzej zainteresowali się i polscy autorzy, i czytelnicy, podobno na inne problemy panuje posucha. O depresji, alkoholizmie, narkomanii, pedofilii, pracoholizmie(!) i innych uzależnieniach oraz wynikających z tego dramatach można się oczywiście dowiedzieć, ale w większości wiedzy tej dostarczą nam opasłe psychologiczno-prawne dysertacje dostępne w uniwersyteckich bibliotekach, ewentualnie w specjalistycznych księgarniach działających tylko w kilku największych polskich miastach.

Tematem alkoholizmu zajął się niedawno Jerzy Pilch w powieści "Pod mocnym aniołem" i ci, którzy mieli okazje książkę przeczytać na pewno nie pożałowali, bo choć Pilch zrealizował swoje dzieło z wrodzonym sobie poczuciem wisielczego humoru, dostatecznie głęboko wejrzał w tajniki chorej, alkoholicznej duszy i uzależnionego od alkoholu umysłu.

Być może rzeczywiście zanosi się jednak na otworzenie jakichś szczelnie do tej pory zamkniętych tam, bo niedługo po powieści Pilcha zwrócono moją uwagę na inna polską pozycję "rozprawiającą się" z alkoholizmem. Jej autorem jest Andrzej Jarosz, zaś powieść składa się z trzech, niezależnych od siebie tomów traktujących o trzech okresach życia bohatera borykającego się z nałogiem picia.

Serię rozpoczyna "Szklana góra" - preludium do dojrzałości i preludium do "pijaństwa na całego" w życiu Kuby. Jarosz zręcznie przedstawił tutaj nie tylko uwarunkowania rodzinne odpowiedzialne za późniejszy nałóg Kuby lecz również specyfikę PRL-owskiej mentalności pracy, w której, "jeżeli się nie napiłeś, nie byłeś".

Tom drugi pt. "Przedsionek piekła" to opis dziesięcioletniej, "pijanej" dekady w życiu Kuby, okres jego wzlotów i upadków, które stopniowo przemieniają się już tylko w upadki i w rezultacie doprowadzają Kubę niemalże do śmierci.

I wreszcie tom ostatni "Zdobywca szczytów" to wyswobodzenie się bohatera z trybów alkoholizmu i opowieść o jego dalszych losach, już jako abstynenta świadomego rozmiarów swej choroby i zła jakie wyrządziła mu w życiu.

Andrzej Jarosz nie ukrywa, że jego powieść to zbeletryzowana autobiografia (w przeciwieństwie do Pilcha, który od "takich" pytań zręcznie się wymiguje) - i chwała mu za to. Może, gdyby więcej abstynentów odnalazło w sobie podobną co Jarosz odwagę o alkoholizmie zaczęłoby się w Polsce inaczej mówić, przestał on by być sprawą, którą zbywa się machnięciem ręki i widok którego w miejscach publicznych ( szczególnie zaś w małych miejscowościach) spotyka się nie z potępieniem a jedynie z głupawymi chichotami i powszechnym społecznym przyzwoleniem. Nie twierdzę przy tym, że wszyscy zwycięzcy w walce z nałogiem picia powinni natychmiast, jak Jarosz, chwytać za pióra, ale by mieli, jak Jarosz, odwagę by dumnie to swoje zwycięstwo obnosić. Aby nie zatrzaskiwali za sobą wstydliwie drzwi, za którymi zostawili pijaństwo, lecz by chcieli i umieli je ponownie otworzyć, ku przestrodze własnej i innych.

Co jest największym atutem powieści Jarosza? Niewątpliwie próba wytłumaczenia, że choroba alkoholowa, w przeciwieństwie do innych przypadłości ciała i duszy ma bardzo zdradliwą i maskującą naturę. Nawet bowiem w czasie najbardziej pijanego okresu w życiu, Kuba mimo wszystko pozostaje Kubą i realizuje swoje życiowe plany. Bierze ślub, pracuje i awansuje, zaś na jakiś czas zakłada nawet na siebie płaszcz przemytnika i to nie byle jakiego, skoro za zarobione w ten sposób pieniądze może sobie kupić samochód i dom. Gdy "wpada" i stempel w paszporcie zamyka przed nim granice-przystepuje do rozwijania własnego przedsiębiorstwa elektrycznego. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jednym z przejawów alkoholizmu jest alkoholowa schizofrenia: ten sam człowiek, który jako osoba trzeźwa umie bronić swego honoru i potrafi "przenosić góry" (a przynajmniej podejmować się takiego ryzyka) jako pijak daje się upokarzająco ciągać po podłodze za włosy, załatwia na widoku w miejscach do tego nie przeznaczonych lub jak najgorszy nędzarz, śpi po przygodnych ławkach i rowach.

Na szczęście dla Kuby, nad Kubą-alkoholikiem czuwa dobry anioł, który co jakiś czas pokazuje mu kolejny klocek do straszliwej układanki, a w najbardziej krytycznym momencie pozwala mu ujrzeć te układankę w całości a tym samym zatrzymuje go o krok nad przepaścią i od tej przepaści odwodzi.

Nie u każdego jednak alkoholika lina, po której odbywa się pijany marsz bez parasola jest w ten sposób asekurowana. Bliżsi i dalsi znajomi Kuby alkoholicy umierają, lądują w domu wariatów lub staczają na dno, gdzie wegetują do końca swoich dni.

Zobacz: >> Polish News




www.fides.info.pl