W maju ukazała się kolejna książka znanego już czytelnikom "Trzeźwości" Andrzeja Jarosza - "Zdobywca szczytów".

Postać urodzonego w 1947 roku w Brzesku pisarza przywołuje skojarzenia ze sławnym przedwojennym, a potem z konieczności emigracyjnym powieściopisarzem - Sergiuszem Piaseckim. Andrzej Jarosz zanim zaczął pisać był zwykłym robotnikiem, gastarbeiterem, kierownikiem, przemytnikiem i biznesmenem. Natomiast autor "Kochanki Wielkiej Niedźwiedzicy" najpierw był żołnierzem, agentem polskiego wywiadu w Rosji Sowieckiej, przemytnikiem, zalkoholizowanym awanturnikiem, rozbójnikiem, chwycił za pióro w przedwojennym więzieniu, potem był wykonawcą wyroków AK a następnie emigrantem i w końcu poczytnym europejskim powieściopisarzem. Andrzej Jarosz dopiero przed kilku laty wkroczył na drogę literacką, ale wiele wskazuje, że może rozwinąć się tak jak Piasecki.

"Zdobywca Szczytów" jest trzecią częścią trylogii. Część pierwsza "Szklana góra" to autobiograficzna powieść o poetyckim marzeniu człowieka, o jego odwiecznej tęsknocie za rajem utraconym, za ziemią obiecaną. Szukając na skróty drogi do szczęścia, bohater książki popada w alkoholizm. Z kolei "Przedsionek piekła" (recenzowany w nr 6 "T") to poetycka opowieść o poniewieranym przez wódkę człowieku. Autor opisuje pijaną dekadę swojego życia, podczas której toczy nierówną walkę z nałogiem. Cofając się krok za krokiem zostaje w końcu zepchnięty do przedsionka piekła. "Zdobywca szczytów" to zawierająca wątki autobiograficzne, poetycka opowieść o trzeźwiejącym człowieku. Odważywszy się żyć bez alkoholu bohater książki coraz bardziej dojrzewa i podejmuje coraz trudniejsze wyzwania.. W ostatniej części trylogii biją w oczy fragmenty rozdziałów, w których autor bezpośrednio odwołuje się do rzeczywistości, podając miejsca, instytucje, nazwiska.

W "Zdobywcy szczytów" autor postanowił uwiecznić np. PARPA i nasz kwartalnik.